* * *
Nasze dzieciaczki maja już dwa tygodnie. Eh, jak ten czas leci.
Szkrabki już otworzyły oczka i z pewnością słyszą. C
Pierwsza otworzyła oczka pomarańczowa dziewczynka, dzień po niej, pozostałe rodzeństwo.
Czasami mam wrażenie, że są bardzo zdziwione tym co widzą. Zatrzymują się i przez chwilę przyglądają się światu. Moje kruszynki. Są takie słodkie.
* * *
Nadal jedzą mleko, choć od jutra już przechodzimy na 5 posiłków dziennie. Dzięki temu, że udało się utrzymać pokarm u Trufli, każdy szczeniaczek ma szansę na chociaż parę łyków maminego mleka.
Rosną jak na drożdżach!
Na razie jeszcze największe są dziewczynki, ale uważam, że to kwestia kilku dni, kiedy chłopcy zaczną nabierać wagi i przegonią siostry.
* * *
Waga maluszków w 2 tygodniu życia:
Nasze dzieciaczki maja już dwa tygodnie. Eh, jak ten czas leci.
Szkrabki już otworzyły oczka i z pewnością słyszą. C
Pierwsza otworzyła oczka pomarańczowa dziewczynka, dzień po niej, pozostałe rodzeństwo.
Czasami mam wrażenie, że są bardzo zdziwione tym co widzą. Zatrzymują się i przez chwilę przyglądają się światu. Moje kruszynki. Są takie słodkie.
* * *
Nadal jedzą mleko, choć od jutra już przechodzimy na 5 posiłków dziennie. Dzięki temu, że udało się utrzymać pokarm u Trufli, każdy szczeniaczek ma szansę na chociaż parę łyków maminego mleka.
Rosną jak na drożdżach!
Na razie jeszcze największe są dziewczynki, ale uważam, że to kwestia kilku dni, kiedy chłopcy zaczną nabierać wagi i przegonią siostry.
* * *
Waga maluszków w 2 tygodniu życia:
Kolor tasiemki
|
Płeć
|
Waga (w gramach)
|
Niebieski
|
Chłopiec
|
1.100
|
Zielony
|
Chłopiec
|
1.110
|
Różowa
|
Dziewczynka
|
1.325
|
Pomarańczowa
|
Dziewczynka
|
1.300
|
Czerwona
|
Dziewczynka
|
1.215
|
Szary
|
Chłopiec
|
1.145
|
Żółta
|
Dziewczynka
|
1.280
|
Brązowy
|
Chłopiec
|
1.130
|
Granatowy
|
Chłopiec
|
1.070
|
Biały
|
Chłopiec
|
1.080
|
Purpurowa
|
Dziewczynka
|
1.280
|
Limonkowa
|
Dziewczynka
|
1.140
|
Liliowy
|
Chłopiec
|
1.040
|
Pomarańczowy
|
Chłopiec
|
1.065
|
Biała
|
Dziewczynka
|
1.370
|
Żółty
|
Chłopiec
|
1.120
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz