* * * * *
Mimo, że w ostatnim czasie ulubioną zabawą jest wyrywanie sobie szarpaka i ratowanie się ucieczką przed obrabowanym z zabawki rodzeństem, szczeniaczki bardzo interesują się tym co za płotem.
* * *
Parę tygodni temu do domu naszych sąsiadów wprowadził się nowy domownik - Heniu, śliczny, czarny z podpalaniem i malusim zwiniętym nad grzbietem ogonem.
Heniu w ogóle jest malusi, ale słodki jak cukierek.
Nasi sąsiedzi nie mogli dość w rodzinie do porozumienia jak rasa będzie dla nich odpowiednia i w takiej sytuacji podjęli najlepszą decyzję - adopcja schroniskowej biedy.
Mimo, że Heniu jest ulubieńcem moich beardetów, szczeniaki nie mogą ścierpieć, że Heniu jest tam a oni tu. Niestety różnica w rozmiarze między Heniem a szczeniakami jest zbyt duża i ich kontakty ograniczają się jedynie do "gadania" przez płot.
* * *
Szczeniaki w dalszym ciągu poznają naszą wioskę.
Chętnie spacerują ładnie na smyczy.
Są bardzo ciekawskie, choć wydaje mi się, że upust swojej ciekawości dają przede wszystkim Hobbit i Horacy.
Hima lubi spacery ale wyraźnie bardziej przedkłada kontakt z człowiekiem niż ciekawych przechodniów.
Jak to Hima.... może coś dobrego wypadło mamie z kieszeni?
Ktoś biega za okolicznym płotem?
Cały Hobbiś - na spacerze zawsze ma szczęśliwy pychol.
* * *
W sobotę pożegna się z nami Horacy, który wyjeżdża do nowej "briardziej" rodziny.
Nowych domków szuka jeszcze moja cudna Hima i przytulaśny Hobbit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz