* * *
Nasza "Big Mama" ma się wspaniale, a odmienny stan jej służy.
Mam nadzieję, że charakterystyczny dla połowy ciąży okres grymaszenia przy misce, mam już za sobą. Moje suczki już mnie nauczyły, że nie ma co siłować się z przyszłą mamą i wymyślać nowe menu, by grymaśnica zjadła cokolwiek.
Okres głodowania, choć z bólem serca, trzeba po prostu przetrzymać.
* * *
Trufcia je już karmę dla szczeniąt, która jest lekkostrawna i bardzo pożywna.
Oczywiście wprowadziłam już trzeci posiłek w ciągu dnia.
Trufinek dostaje też gotowane na twardo jajka i gotowane mięso.
Nie gardzi jabłuszkiem i marchewką.
* * *
Brzusio naszej Trufci już powolutku się zaokrągla.
Oczywiście czułe głaskanka po pełnym maluszków brzusiu nasza mama lubi najbardziej.
Bardzo jest teraz przytulaśna.
* * *
Ciesząc się jeszcze ciepłymi dniami, korzystamy z jesiennych spacerków.
* * *
Ależ mi te krety pachną !
* * *
Już do Ciebie biegną, mamo!
* * *
Nasza śliczna "Big Mama"
Zupełnie tak sam miałam, że jak byłam w ciąży to odliczałam praktycznie każdy dzień po kolei. Tym bardziej, że dzięki kalendarzowi https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/39-tydzien/ byłam w stanie wiedzieć na bieząco jak to się wszystko rozwija.
OdpowiedzUsuń